Zastanawiałem się ostatnio kto zostanie operatorem w elektrowni atomowej w Polsce. Przyjadą do nas pracownicy z poza granicy czy niedługo na studiach pojawi się kierunek pomagający w wyszkoleniu takowego operatora?

W Lublinie ten Polsko-Ukraiński Uniwersytet Europejski powstaje i tyle co o nim wiadomo. Trzeba się wykazać cierpliwością. Jak do 2013 roku go skończą to pójdę.

wlasnie to mnie martwi, ze ewentualny wypadek bedzie spowodowany przez marnie wyksztalcona kadre [ew "fachowca" na kacu:P]...pozyjemy zobaczymy

Heh, czemu fachowca na kacu?

to tylkko takie luźne skojarzenie, natomiast jeśli chodzi o EJ w Polsce to nie jestm przeciwnikiem i w zasadzie jedyna opcja jakiegokolwiek wypadku moim zdaniem wystąpiłaby z winy pracowników. Chociaż różnie to bywa, jak pokazują wydarzenia;]

Ja bym chętnie zajął jakieś stanowisko w nowo powstającej elektrowni jądrowej. Mam nadzieję że nie trzeba będzie mieć z fizyki i matematyki po piątce bo z tego akurat jestem słaby. Myślę że do tego bardziej przydaje się pamięć bo weź to ogarnij...

Jak to kto? Góral

wiesz jakby nie było wymagane to i ja bym poszedł z miłą chęcią;]

Przecież w takiej elektrowni jest "milion" zabezpieczeń, które uniemożliwiają błędy ludzi

a i owszem no i co ? i myślisz ze skuteczność ich to 10000%? nie sądzę, a pamiętaj że nie należy lekceważyć żadnej z możliwości:P