Re: Elektrownie Jądrowe - ogólnie
Mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie.
W raporcie o SMR autorstwa NCBJ jest takie stwierdzenie:
Cytuj:
Jedynymi technologiami SMR, które mają szanse na komercyjne wdrożenie w perspektywie 10-12 lat to LWR i HTR. SMR mogą mieć duże zastosowanie w odległych skupiskach ludzkich (USA i Rosja) lub do kogeneracji (Europa). Nie stanowią więc konkurencji, a cenne uzupełnienie floty dużych reaktorów pracujących w podstawie mocy.
Tak więc chyba jednak pan Pieńkowski wiedział o czym mówi i zdaje się to potwierdzać samo NCBJ.
Dodatkowo [url="http://www.world-nuclear.org/info/Nuclear-Fuel-Cycle/Power-Reactors/Small-Nuclear-Power-Reactors"]na stronie World Nuclear Asociation[/url] mozemy przeczytać, że najbardziej zaawansowany projekt to obecnie Chińska konstrukcja w technologii HTR.
Więc jak widać, nie są to zupełnie inne bajki.
Do tematu dorzucę moje 3 grosze. Nigdy przy projekcie HTR-PL nie spotkałem się z opiniami - SMR lepsze niż klasyczna EJ. Każdy mówił, że to
dwa oddzielne zagadnienia. SMR mają znaleźć zastosowanie do hutnictwa czy zakładów chemicznych (obecnie myśli się o azotach). O mieszaniu do tego górników (dla których każde źródło energii inne niż węgiel jest złe - mocno uogólniając) chcących przerabiać dzięki HTR węgiel na paliwa płynne pierwszy raz przeczytałem na tym forum. Do upłynniania węgla nie potrzeba elektrowni jądrowej, a technologia jest dużo starsza od jądrowej.
Byłem na tej konferencji i ta dyskusja wywiązała się podczas przemówienia doktoranta, pracownika wydziału WEiP o EJ w mediach. Spór zakończył się na stwierdzeniu, że HTR to specyficzny SMR, choć b.prezes PAA nadal kręcił głową. Pan Pieńkowski ogólnie wg mnie zaprezentował się b. dobrze pytając przedstawiciela ministerstwa gospodarki o nierealność naszego harmonogramu budowy naszej EJ w porównaniu do zaawansowania i planów Brytyjczyków w Hinkley Point C oraz podważając jej ekonomiczność, podając twarde i prawdziwe dane liczbowe. Miałem z zajęcia i okazał spory profesjonalizm, wyróżniąjacy się wg mnie na tle ogółu pracowników AGH.
Nawiasem mówiąc, dla mnie przemówienie byłego prezesa PAA było ultra nudne i nijak mające się do tematu konferencji. Miałem wrażenie, że szanowny pan się zapomniał do wystąpienia przygotować. Z aspektu Czech o którym miała być konferencja, jedynie relacja z wycieczki studenckiej była na temat. Wolne żarty...
Pozdrawiam!