Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Bardzo dziękuję za dodanie tych
screenshotów – widać w końcu na nich coś lepiej i nie wiem jak inni z Państwa uważają, ale dla mnie to na 90%
jest pies!
Warto zwrócić uwagę na znajdujące się na ścianie „kontakty” – ich umieszczenie tuż nad łóżkiem bardziej sugeruje pokój w szpitala niż w budynku mieszkalnym – ale te jest tylko moje „odczucie”, które może mijać się z prawdą...keithpellig napisał(a):
no to zdjęcie B/W to wygląda faktycznie - jakby pochodziło z okresu zaraz po katastrofie(...)
Co do pomieszczeń w Prypeci, to większość jest faktycznie splądrowane – ale przy odrobinie szczęścia jakie miał Pan @
themaju – można spotkać czasem zupełnie nienaruszone pomieszczenia, jak ten pokój prypeckiego nastolatka –
wygląda zupełnie jakby było puszczone "dopiero wczoraj", a nie ponad 23 lata temu!
Kod:
http://www.digart.pl/praca/2468351/Czarnobyl_III.html
BTW: Spójrzcie jakie on miał tam „zajebiaszcze” (jak to mawia młodzież) plakaty na ścianach – ja w tamtych czasach mogłem sobie tylko pomarzyć o takich...
PoulN napisał(a):
Mnie dziwi "pozycja" w jakiej pozostały szczątki.
Nawet w idealnie sprzyjających warunkach do naturalnej mumifikacji, a po części mamy z tym do czynienia tutaj, taka sytuacja się bardzo żadko się spotyka.
W momencie rozkładu na który składa się kilka kluczowych etapów, szczątki powinny się choć częściowo "rozpaść" w skutek oczywistego zaniku większości tkanek miękich oraz ścięgien.
Czaszka wręcz niewiarygodnie trzyma się nad łóżkiem na kręgach...(...)
Głowa „stoi”, bo najprawdopodobniej uległy zeschnięciu więzadła karkowe i podniosły tak ją dziwnie... Znalazłem w Sieci czyjeś zdjęcie zmumifikowanego kotka z podniesioną podobnie łapką, ale że tenże kotek wygląda na tamtejszym zdjęciu dużo gorzej, niż ten zwierz z Prypeci, to wolałbym go nie pokazywać na tym Forum – bo to i tak nie ma to znaczenia – a niektórym z Państwa widok tych pustych kocich oczodołów mógłby wywołać nawet odruch:
Co do zwłok zwierzęcia, to chciałbym zacytować Państwu fragment poniższej książki, który wiele wyjaśnia...
Wprawdzie opis dotyczy rzecz jasna zwłok ludzkich, ale większość z poniższych informacji pasuje „jak ulał” do tego prypeckiego zwierzątka:
Prof dr. Jan S.Olbrycht ''Medycyna sądowa w procesie karnym'' napisał(a):
(...) S t r u p i e s z e n i e z w ł o k występuje (...) w warunkach, w których tracą one szybko wodę zawartą w tkankach. Nawet zwłoki które już gniją, jeżeli się znajdą w takich warunkach, przestają gnić i trupieszeją. Wskutek utraty wody zmniejsza się wielkość i ciężar (do 10 kg) zwłok; wszystkie narządy wewnętrzne są skurczone, zmniejszone, twarde, jednak mają zachowaną strukturę mikroskopową, jak to można stwierdzić, po uprzednim rozmoczeniu ich w wodzie. Powłoki zewnętrzne zwłok strupieszałych są żółtobrunatne, pomarszczone, twarde, przy opukiwaniu dają odgłos podobny jak tektura, włosy ich są zrudziałe, wyraz twarzy zgrzybiały.
Strupieszenie zwłok może powstać samoistnie, czyli w sposób naturalny, lub tez w sposób sztuczny. Strupieszeniu samoistnemu ulegają zwłoki znajdujące się w suchych, przewiewnych miejscach, np. na strychach, poddaszach, kryptach itp., lub pogrzebane w suchej, piaszczystej lub nasypowej ziemi, w której woda gruntowa znajduje się głęboko i nie podchodzi ku zwłokom oraz w której woda z opadów atmosferycznych nie zatrzymuje się, lecz przenika zaraz w głąb. Sztuczne strupieszenie wytwarza się za pomocą tzw. balsamowania, tj. nastrzykiwania zwłok środkami przeciwgnilnymi. Mumie są przykładem strupieszenia zwłok wywołanego sztucznie. Zwłoki strupieszałe utrzymywać się mogą w takim stanie przez setki lat, o ile tylko nie mają do nich dostępu pewne owady, które niszczą także mumie.(...)
Wygląda na to, że jeżeli tylko od czasu nakręcenia słynnej "Radiofobii", ktoś nie wyniósł sobie na „pamiątkę” tego zwierzaka, bądź jakieś owady nie złożyły w nim swoich jaj i nie został przez to „zżarty” przez ich larwy (wtedy przynajmniej zostałby choć szkielet) – to członkowie przyszłorocznej wyprawy jeżeli go znajdą, to powinni zastać ten sam, lub podobny widok jak na tamtym filmie czy fotografii Pana @
UNITAN-a...