Teraz jest 27 kwi 2024 16:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Zdjęcie martwego psa w Pripyat 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sie 2009 10:46
Posty: 855
Lokalizacja: Gent, Belgia
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
wariorr napisał(a):
Dwa małe niskie budynki na północ od położniczego to kuchnia i mleczarnia, więc powiedzmy, że odpadają, dwa na południe całkiem zarośnięte, to pralnia i prosektorium
podczas wrześniowo-październikowej wyprawy byłem w tych budynkach i nie trafiłem na "suchara" więc wiadomo gdzie nie szukać ;)

Przy okazji mała ciekawostka: w prosektorium zachowały się 2 sale sekcyjne ze specyficznymi stołami:

Obrazek


Obrazek

_________________
"I właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcem"


Kazik Staszewski - "Cztery Pokoje"

Polecam:
http://www.seren.org.pl
http://www.nuclear.pl
http://atom.edu.pl


25 gru 2009 21:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 lut 2009 16:01
Posty: 131
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
PoulN napisał(a):
Mnie dziwi "pozycja" w jakiej pozostały szczątki.
Nawet w idealnie sprzyjających warunkach do naturalnej mumifikacji, a po części mamy z tym do czynienia tutaj, taka sytuacja się bardzo żadko się spotyka.

W momencie rozkładu na który składa się kilka kluczowych etapów, szczątki powinny się choć częściowo "rozpaść" w skutek oczywistego zaniku większości tkanek miękich oraz ścięgien.
Czaszka wręcz niewiarygodnie trzyma się nad łóżkiem na kręgach...

Jest jeszcze jedno rozwiązanie, chociaż sam w nie mało wierzę ;) Kiedyś z tatą na działce rozsypaliśmy mumifikującą trutkę na myszy (żeby rozkładające się po kątach myszy nie śmierdziały). Po roku na strychu znaleźliśmy pięknie zmumifikowaną kunę (która prawdopodobnie zjadła mysz tuż po spożyciu trutki ;) ). Jedynie dwa pytania mi się teraz nasuwają: czy przed 04.1986 mieli tego typu trutki, a jeżeli mieli to czy mieli problem z gryzoniami?

Jestem zainteresowany tematem poszukiwań owego zwierzęcia, więc może moje rozważania dadzą nowe pole dla Waszych refleksji :)
Pozdrawiam!

_________________
http://www.youtube.com/user/PripyatExplorer <- filmiki z wyprawy Kwiecień '09
"Gdie druzja, tam Slawuticz!"


25 gru 2009 22:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 cze 2009 21:31
Posty: 466
Lokalizacja: Olkusz
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Takie suche i przewiewne miejsca jak strych, mogły przyczynić się do naturalnej mumifikacji tej kuny i to nawet bez konieczności jej "strucia" – aczkolwiek być może pewne trucizny też mogą w tym pomóc (bo np. w technikach balsamowania wstrzykuje się zmarłym różne "świństwa" ;) )

By odpowiedzieć w 100% co było przyczyna śmierci tego zwierzaka w Prypeci – trzeba byłoby przede wszystkim znaleźć trupka i pobrać kilka niewielkich próbek tkanki do analizy chemicznej.
Wystarczyłyby nawet do tego próbki sierści, gdyż we włosach kumulują się substancje chemiczne, takie jakie używa się w trutkach na gryzonie...

SkałaBTT napisał(a):
Mi sie odrazu skojarzył z tym z linka ponizej,tzn te zagiete łapy.oczywiscie wiadomo ze ten z łózka to nie mały konik :)

http://www.corbisimages.com/Enlargement ... 0590&ext=1


Mnieee się ten konik skojarzył z ośmionogimi "końmi" i "psami" z filmu "AVATAR" – czyżby Reżysera filmu J.Camerona zainspirowała fotografia I.Kostina? Kto, wie, kto wie?


26 gru 2009 11:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2009 00:30
Posty: 223
Lokalizacja: B-C moje gg; 380254
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
A mi sie marzy film o Prypeci ale wiecie, prawdziwi aktorzy, scenariusz itp. Tak tydzień przed awarią do jakiegoś czasu po awarii :) wiem wiem marzenia ścietej głowy :D


29 gru 2009 20:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lut 2009 11:46
Posty: 303
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
a z ciekawostek.... jak byłem ostatnio na LV, znajomi u których mieszkałem zaprowadzili mnie do sąsiedniego bloku, w którym to mieszkali przesiedleńcy ze strefy, kobieta była nauczycielka mąż jej nie żyje (nie wypytywałem się dlaczego i jak) ma 3 dzieci 2 córki i 1 syna (dla informacji żyją i mają się dobrze) nie mieli miejsca do wyboru po prostu dostali z przydziału mieszkanie na Łotwie wiec musieli tam się przeprowadzić, prace dostali od razu i pomoc z komitetu. Takze mieli miejsca do wyboru, moze nie mieli znajomości. Narzekała ze teraz ma ciężko, nie starcza jej na jedzenie …. że kiedyś było lepiej, …. No bo faktycznie ten kraj się strasznie sypie,,, oni dopiero mogą mówić ze mają kryzys!!

_________________

http://picasaweb.google.pl/mrmaszin
http://www.chomikuj.pl/maszin
http://boincstats.com/search/all_projec ... 0c4e999c1a


Pijcie dzieci, płyn Lugola. To jest ruska coca cola !!!


29 gru 2009 23:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 cze 2009 21:31
Posty: 466
Lokalizacja: Olkusz
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Constantine napisał(a):
A mi sie marzy film o Prypeci ale wiecie, prawdziwi aktorzy, scenariusz itp. Tak tydzień przed awarią do jakiegoś czasu po awarii :) wiem wiem marzenia ścietej głowy :D


Z głowy mi to wyjąłeś. ;) Otóż mam podobne marzenie, i chciałbym wykorzystać w przyszłości swoje fotografie przywiezione m.in. z Prypeci i Elektrowni jako background do krótkiej kilkuminutowej animacji na temat Pamiętnych Wydarzeń 1986 r. z wykorzystaniem techniki rotoskopingu.

Niestety zdaję sobie sprawę, że będzie przy tym OGROMNA ILOŚĆ PRACY. Minimalna ilość kl./s, by powstało złudzenie płynnego ruchu to 15, a więc każda minuta filmu to 60sek. × 15 kl. animacji = 900 rysowanych klatek w komputerze! (oczywiście wyższa wartość fps umożliwiająca płynniejszą animacje, zwiększa tym samym ilość tychże klatek, np.: 60sek. × 25fps = 1500 klatek)

Owszem, praca przy części klatek byłaby mniejsza, ale niektóre z nich byłyby bardziej czasochłonne... Najbardziej "pracochłonne" byłoby przeniesienie ruchu, gestów i mimiki postaci na ich odrysowane animowane wersje – ale jednocześnie zapewniałoby to ich realizm.


Co do filmu fabularnego na temat Awarii 1986 r., to dzisiejsza Prypeć jest zbyt zdewasto- wana i zarośnięta, by udało się "przenieść" taki film w realia 1986 r.

Chyba jedynymi możliwościami jakie wchodzą w rachubę:
  • zbudowanie makiet niektórych charakterystycznych obiektów Prypeci + wykorzystanie podobnych miejsc (np. osiedli) jako miejsca akcji
  • renderingi 3D "wirtualnej Prypeci z 1986" + praca aktorów z użyciem techniki "blue box"-u

Produkcja filmu z wykorzystaniem, którejkolwiek z tych metod, będzie rzecz jasna baaaardzo kosztowna...


01 sty 2010 15:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 wrz 2008 11:27
Posty: 494
Lokalizacja: Oleśnica k/ Wrocławia
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
A moim skromnym marzeniem myśle jest zabranie do miasta 5DMkII i nakręcić filmowy "trip" w 1080 :roll: :roll: taki materiał oddaje całkiem inaczej klimat niż foto.
Zdjęcia - Film, Film - Zdjęcia :roll:
Możeee na wiosne...

_________________
ZDJĘCIA: http://www.fotoferia.pl/u/pouln/folder/1311


01 sty 2010 16:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2009 00:30
Posty: 223
Lokalizacja: B-C moje gg; 380254
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Oczywiście jeżeli znalazłby się odpowiedni rezyser i wytwórnia...

Naprawde, można by zrobić wspaniały film. Najodpowiedniejszym przykładem jest "Jestem Legendą" z Willem Smithem w roli głównej. Tylko że tu przedstawiono zdewastowany i opuszczony cały New York. Myślę że w drugą strone udałoby się to zrobić.


01 sty 2010 16:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 gru 2008 14:27
Posty: 441
Lokalizacja: Rzeszów
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Constantine napisał(a):
Oczywiście jeżeli znalazłby się odpowiedni rezyser i wytwórnia...

Naprawde, można by zrobić wspaniały film. Najodpowiedniejszym przykładem jest "Jestem Legendą" z Willem Smithem w roli głównej. Tylko że tu przedstawiono zdewastowany i opuszczony cały New York. Myślę że w drugą strone udałoby się to zrobić.


I tu jest właśnie problem... Łatwiej zrobić na filmie zniszczone miasto z nowego niż ze zdewastowanego nowe... Zrobienie z obecnej, zarośniętej i zdewastowanej Prypeci miasta zamieszkałego i uporządkowanego, jak na archiwalnych fotografiach (ach, czemuż tych archiwalnych zdjęć tak mało!) to zadanie zupełnie inne niż zrobienie z zamieszkałego Nowego Yorku Nowy York opuszczony po dwóch latach... W pierwszym przypadku, jak pisze Andrzej K. konieczne byłyby modele w skali, w drugim wystarczy komputer i sporo zabawy...


01 sty 2010 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2009 00:30
Posty: 223
Lokalizacja: B-C moje gg; 380254
Post Re: Zdjęcie martwego psa w Pripyat
Ale to juz idzie w miliony plus polityka europy wsch = niewykonalne xD


01 sty 2010 16:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL