Albo mam sklerozę, albo czytałem gdzieś kiedyś na forum o istniejących listach mieszkańców poszczególnych bloków w dawnej Prypeci. Czy istnieją takie listy? Chciałbym na przykład sprawdzić, kto mieszkał pod wybranym numerem w wybranym bloku. Piszę książkę, w której jednym z miejsc akcji jest Prypeć przed katastrofą. Posiadam dokładne mapy itp., znam nazwy ulic, chciałbym jednak, by wszystko grało. Czy ktoś może mi tu pomóc?

Na serwerze pripyat.com są spisy mieszkańców miasteczka Czarnobyl, wielu okolicznych wiosek i Prypeci. Nazywa się to 'adresnaja kniga'.

to muszę przejrzec te listy, bo jak sie okazało, dziadkowie mojej koleżanki z roku mieszkali przed katastrofą w Prypeci
(zresztą nawet jej nazwisko Prypeciowo brzmi ;]) natomiast nikt z jej rodziny z tamtej strony już nie żyje, albo nie ma kontaktu, także jedyny szlak to nazwisko...

Super to, w zupełności wystarcza! Są nawet lata urodzenia mieszkańców! Fabuła książkowa jak znalazł. Pięknie dziękuję.

Kolejne pytanie podobnej natury: ilu mieszkańców dokładnie liczyła Prypeć w chwili ewakuacji? Jedne źródła podają, że 43 tyś, inne że 45 tyś, jeszcze inne, że 48 tyś, z kolei jeszcze inne, najczęściej spotykane, że 50 tyś (ale to chyba jest zaokrąglona liczba). To jednak duże rozbieżności...

Pytanie drugie: Ile dokładnie autobusów użyto do ewakuacji mieszkańców: źródła podają albo 400, albo 1000, albo 1200... To jednak znaczne różnice...

Czy są jakieś naprawdę wiarygodne źródła informacji w tych kwestiach? Odpowiedź będzie niezwykle istotna.

Wydaje się że w tamtym okresie były ważniejsze rzeczy niż liczenie ile przyjechało autobusów.

Ja nieco odbiegnę od głównego wątku, ale jedno mnie ciekawi - zauważcie, że na prawie każdym filmie i na wielu zdjęciach przedstawiających ewakuację i kolumny z ewakuowaną ludnością przewodnią marką użytego autobusu jest Ikarus 260/280, a na ŻADNYM zdjęciu zrobionym po dziś dzień przez kogokolwiek nie widziałem wraku ani jednego porzuconego Ikarusa na terenie Zony. Jak wiadomo w tamtych czasach był to niesamowicie drogi, nowoczesny i luksusowy autobus, na którego dostawy trzeba było czekać w kolejce do fabryki, nawet w Polsce o dostawach kolejnych partii tego pojazdu rozpisywała się z zachwytem niemal każda prasa od sławnego "Motoru" po "Sztandar Młodych". Czyżby pojazd ten był zbyt wartościowy na ówczesne czasy i nie można było sobie pozwolić na ich utratę - choć w cieniu poniesionych strat wydaje się to surrealistyczne, ale w byłym ZSRR wszystko wydaje się możliwe.

To były miejskie autobusy z Kijowa, ściągnięte w ramach typowej akcji ewakuacyjnej (ćwiczonej w Prypeci wielokrotnie, oczywiście na wypadek napaści imperialistów na pokój miłujący Związek Radziecki). Nigdy nie były złomowane, właściwa katastrofa dopiero się rozkręcała podczas 10-dniowego pożaru.

Oczywiście, jednak pisząc książkę w której akcja jednego z opowiadań toczy się właśnie w Prypeci, nie chcę wprowadzać nikogo w błąd.

Ponawiam pytania o ilość mieszkańców i autobusów.

Obawiam się, że będzie to nie do określenia, precyzyjnego.

Pojazdy - K.Pachocki ("Dwadzieścia lat po Czarnobylu") "ponad 1000"; mary Mycio ("Piołunowy Las") "1100"; http://rt.com/news/chernobyl-23-years-later/print/ - "1300/1400" [tutaj polecam sprawdzić bo niekoniecznie dobrze usłyszałem]

Mieszkańcy "ponad 45k" Pachocki; 49k Mycio, ...