Witam, pierwszy dziewiczy post, alle do tematu: myśle ze Kijów jest dość atrakcyjnym miejscem i punktem programu, jestem chyba za Kijowem, muzeum wojska możemy odwiedzić u nas. Jeśli chodzi o jakiś bonusowy dzień to chętnie spędziłbym go na Białorusi, kraj, skansen w środku Europy. Jestem raczej za dodatkowym dniem przy pozostawieniu stolicy Ukrainy w programie. Myślę że target chętnych jest tak specyficzny i wąski ze dodatkowe koszta przy sensownej propozycji spędzenia jednego dnia więcej, zostaną zaakceptowane i z przyjemnością poniesione (oczywiście z głową i nie bajońskie kwoty) Pozdrawiam

Potrzebna wiza.

Kijów zdecydowanie zbędny, natomiast przydałoby się więcej czasu w samej Prypeci, niezależnie od kosztu.

Witam szanowne grono,
Dla mnie najistotniejsze jest aby zobaczyć to co jeszcze nie zostało całkowicie skomercjalizowane/rozkradzione tudzież nie zrobiono z tego jarmarku, dlatego najważniejszy jest Prypeć, Czernobyl i okolice bezpośrednio związane ze skutkami awarii.
Jako lud pracujący i ojciec rodziny, muszę uważnie dobierać wolne dni, więc każdy dzień więcej nie jest mi na rękę.

Przez jeden dzień Kijowa się nie zobaczy, poza tym można na własną rękę zrobić wycieczkę stricte KIJÓW-znawczą, bo tam każdy dojedzie bez problemu autem/motorem czy na wrotkach .

Ale jak to w grupie , dostosuję się.

Naprawdę mocno namawiam Koordynatorów do trzeciego dnia w Strefie, np. dwa dni w Prypeci.
W czasie październikowego wyjazdu dwóch czy trzech kolegów prawie wyzionęło ducha bo ich kondycja okazała się za słaba na sztafetę, którą urządzili chcąc zobaczyć jak najwięcej. Woyakus - zdrowia !!!!

Popieram.




Ja w tym roku się uprę i żadna praca mi nie przeszkodzi żeby z Wami jechać ... no chyba, że ją zmienię

-----------------------------------------------------------------------
A wbiegnij sobie cwaniaczku na 16 w 8 minut? i zobaczymy jak będziesz dychał

Jak dla mnie dotychczasowa formuła wyjazdu jest najlepsza - jest czas na prypec , czarnobyl i na kijów no i zgrywa się to w miare krótkim terminie. Kazdy dodatkowy dzien wolnego to dla mnie niestety problem.

Jestem za pozostawieniem Kijowa - mysle ze jest tam kilka naprawde wartych uwagi miejsc dla kazdego.