Mam problem, mianowicie chodzi mi o to czy mógłby ktoś jasno wytłumaczyć ile wiatraków potrzeba aby dać porównywalną wydajność z elektrownią atomową (wiem, że elektrownie posiadają różne moce, no ale chodzi mi o najbardziej typowe) i jakie są ceny tych siłowni, tak abym mógł sobie porównać opłacalność obydwu. Oczywiście wiem, że atomowe są bardziej opłacalne ale chciałbym mieć to potwierdzone jakimiś danymi
Z góry dziękuje

Jedna uwaga: trudno porównać te 2 rodzaje elektrowni ponieważ wiatrowa będzie zawsze uzależniona od... wiatru Tak więc nie jesteśmy w stanie dokładnie określić jej wydajności. Można oczywiście założyć jakąś średnią moc, którą taka EW będzie osiągać, ale to tylko założenie, które niekoniecznie musi się w 100% sprawdzić...

W Polskich warunkach wydajność EW wynosi 17-22%, EJ 90%. EW w Polsce się nie opłacają, dlaczemu? bo: Aby mogły pracować urządzenia prądotwórcze wiatraków energetycznych, średnia prędkość wiatrów musi wynosić minimum 4m/s w Polsce to: 2,8 m/s w porze letniej i 3,8 m/s w zimie. EJ są najdroższe w budowie, jednak cena prądu najniższa.O ile dobrze pamiętam (rok temu robiłem o tym prace) to na jedną elektrownie jądrową przypada 40wiatraków

Niedawno trafiłem na taką wiadomość: aby zastąpić moc dostarczaną przez obecne elektrownie jądrowe Japonii należałoby połowę powierzchni tego kraju przeznaczyć pod elektrownie wiatrowe.

Z innej beczki: aby zastąpić blok jądrowy o mocy 1 000 MW(e) potrzeba biogazu z hodowli 30 milionów świń. Pomijając tę gnojówkę, w której powyżej kostek będziemy się taplać - kto zeżre tę całą wieprzowinę? Chyba nie ekolodzy.

Dobre, jesteś mi winien za wycieranie monitora

A tak wokoło tematu, czy podobnie sprawa przedstawia się w przypadku wykorzystywania energii słonecznej? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że w tym przypadku bardziej optymalne jest jej użycie do podgrzewania wody, więc raczej nie zastąpi całkiem innych źródeł energii (przynajmniej w PL), ale dalej nurtuje mnie temat opłacalności przedsięwzięcia w stosunku do innych źródeł...

EJ vs. OZE:

http://nuclear.pl/publikacje/pliki/odnawialna.pdf

Wielkie dzięki, mam jeszcze jedno pytanie:
Jakie są (hipotetycznie oczywiście) możliwości poważnej awarii w EJ. Chodzi mi o taką awarię, w której może dojść do stopienia rdzenia.
Bo patrząc na ten schemat
doszedłem do wniosku, że są dwie możliwości:
-awaria pompy (tej w pierwszym obiegu wody (18))
-awaria/uszkodzenie drugiego obiegu (19)
Chodzi mi o potwierdzenie czy to co powiedziałem jest prawdą czy może nie ;P

Konstruktorzy elektrowni atomowych zadbali o to, by "popsucie" jednej pompy nie spowodowało katastrofy. A zatem pomp jest więcej, zapewnione są obiegi awaryjne mające chłodzić reaktor, stąd o stopienie rdzenia w normalnych warunkach jest w dzisiejszych czasach bardzo trudno. Możliwe jedynie w warunkach nienormalnych (trzęsienie ziemi + tsunami uderzające w elektrownię + chaos + trudności z dostarczeniem prądu do elektrowni).

Jeżeli chodzi o tsunami to nie mówisz chyba o Fukushimie bo tam było BWR z jednym obiegiem wody
Ale dzięki właśnie o to mi chodziło, bo nie wiedziałem, czy są jakieś zapasowe pompy i obiegi awaryjne.

??? I co z tego czy jeden czy milion?