Teraz jest 19 kwi 2024 04:57




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 17  Następna strona
 Wybrano lokalizacje EJ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2011 20:54
Posty: 332
Lokalizacja: Piaseczno
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
Odnawialne źródła energii które pokrywają zapotrzebowanie energetyczne całego świata to mokry sen ekologów o "darmowej energii", która na dodatek nie wyrządza szkody środowisku. Niestety, energia pochodząca z tych źródeł może być jedynie dodatkiem do innych, "brudnych" technologii. Oczywiście, warto rozwijać się pod względem ich wykorzystania, ale nie ma szans na to, by było one dominujące. Dlatego EJ jest jak najbardziej potrzebna. Prawdopodobnie już w 2015r. w Polsce będzie zaczynał się deficyt energii elektrycznej, nie mamy czasu na biadolenie, że atom to niebezpieczeństwo, stara technologii itp. Albo to, albo kolejne elektrownie węglowe. Wybór moim zdaniem jest prosty. A co do zamykania przez Niemców EJ, to pożyjemy, zobaczymy. Ja osobiście dopóki nie zobaczę, to nie uwierzę w te ich zapewnienia.

Dodatkowo, jeżeli nagle masowo zacznie się wykorzystywać energię pochodzącą ze środowiska, to zaburzony zostanie bilans energetyczny planety. A Ziemia nie lubi jak się jej miesza w jej bilansach, i może się bardzo brzydko zemścić. Zabijając w zemście gepardy, tygrysy, foczki i wiele innych gatunków zwierząt, które są dosyć czułe na zmiany środowiska w którym żyją. Zawsze jest coś za coś jeżeli chodzi o zasady zachowania. W przypadku EJ sytuacja wygląda trochę inaczej.


25 gru 2011 15:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sie 2009 10:46
Posty: 855
Lokalizacja: Gent, Belgia
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
darekpt napisał(a):
Gdyby niebyło szansy w OŹE to NIEMCY by nie zamykały wszystkich swoich EJ do 2022r. Niemcy sobie poradzą. My dopiero (może) będziemy budować el. atomową, a oni już zamykają idąc do kolejnego źródła energii.
Do jakiego źródła? Masz jakieś źródła na których opierasz tą wypowiedź? Jak na razie wiadomo tyle, że będą importować więcej energii elektrycznej z Francji, która produkuje ją głównie w swoich EJ...

darekpt napisał(a):
Pamiętajmy o tym że niebawem wchodzi opłata za CO2, opłata ta w dużej mierze trafi do niemiec na inwestycje w badania i rozwój zielonej energii. Dla nas oznacza to mniej więcej tyle, że będziemy płacić reszcie uni za ich rozwój, a sami nie będziemy mogli produkować, bo nie będzie nas na to stać.
Jeśli zbudujemy EJ, to tych opłat będziemy ponosili mniej. Jako biedny kraj, nie możemy na tą chwilę inwestować w technologie które dopiero się rozwijają, mają niską wydajność i duże koszty inwestycji niewspółmierne do obecnie znanych korzyści.

_________________
"I właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcem"


Kazik Staszewski - "Cztery Pokoje"

Polecam:
http://www.seren.org.pl
http://www.nuclear.pl
http://atom.edu.pl


25 gru 2011 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2011 12:49
Posty: 41
Lokalizacja: wrzeszcz(ę)
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
darekpt napisał(a):
w tych czasach tym bardziej , jeszcze pare miesięcy temu Rząd był za powstaniem Kolej Szybkich Prędkości dziś już nie jest .

Pozatym wyłączyli ile elektrownii jądrowych które mogły sobie spokojnie działać - skąd wiesz że np. za 20 lat okaże się że ta technologia jest zła? I nagle ktoś mądry ją wyłączy . Atom jest zbyt ryzykowny a Polski poprostu na to nie stać - smutna prawda - zawsze byłem za energetyką jądrowa i chciałem by Żarnowiec został ukończony ale mija ponad 20 lat od tego momentu - teraz jest za późno by budować EJ w Polsce...



myślę, że jedyną słuszną inwestycją która nigdy się nie zdezaktualizuje jest wiercenie dziur w kawałkach drewna co daje światu tak fenomenalne urządzenia jak bulbulatory (nie jestem pewna czy mogą być źródłem energii, jednakowoż na pewno robią bul bul bul przy wkładaniu pod wodę)

z chłopa króla nie zrobisz, przynajmniej nie odrazu i nie ma co się rwać na nowości w takim kraju jak nasz. na szacunek ze strony europy tez pod pewnymi względami nie mamy szans, więc czy nie lepiej zająć się sobą i powoli dawać sobie radę?


a na tegorocznych targach przemysłowych Technicon w 3mieście przedstawiciel firmy Siemens opowiadał mi o fenomenie ich projektu elektrowni jądrowej, która nie dopuści do ponownej tragedii a`la wybuch reaktora trzeciego w Czarnobylu i pożogi milionów kilomerów kw. Ukrainy, co spowodowało, że oficjalnie jestem za ej, ale prywatnie w powodzenie operacji nie wierzę.

_________________
the d.n.o. krzyżaken team
zwisam z parapetu, do butelki zbieram deszcz
cruelty free living - people for the ethical treatment of animals


26 gru 2011 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 cze 2009 21:31
Posty: 465
Lokalizacja: Olkusz
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
Pozwolę sobie na kilka (absolutnie niezłośliwych) komentarzy, dotyczących ostatnio poruszonych tu spraw przez Panów: darekpt i garrett ...



darekpt napisał(a):
(...)

Gdyby nie ten redemptorysta, a dziś znany jako słynny Ojciec Dyrektor — to nikt w Polsce by nie wiedział że Polska ma bardzo dobre warunki geotermalne, gdyż 80% powierzchni kraju jest pokryte przez 3 prowincje geotermalne: centralnoeuropejską, przedkarpacką i karpacką. Temperatura wody dla tych obszarów wynosi od 30-130 °C (a lokalnie nawet 200 °C), a głębokość występowania w skałach osadowych od 1 do 10 km. Naturalny wypływ zdarza się bardzo rzadko (Sudety – Cieplice, Lądek Zdrój). Możliwości wykorzystania wód geotermalnych dotyczą 40% obszaru kraju (wydobycie jest opłacalne, gdy do głębokości 2 km temperatura osiąga 65 °C, zasolenie nie przekracza 30 g/l a także gdy wydajność źródła jest odpowiednia)

(...)



Jeżeli chcemy wykorzystywać geotermię do celów energetycznych, a nie ciepłownictwa — to wymaga to, aby czynnik roboczy: GORĄCA WODA, a jeszcze lepiej PARA — musi mieć wystarczająco duży przepływ...

Dlaczego?

Chodzi o zapewnienie wystarczającej prędkości obrotowej turbiny+generatora, tak by dało się zsynchronizować je z siecią energetyczną.

Biorąc pod uwagę że na przykład u nas przyjęta jest częstotliwość prądu przemiennego = 50 Hz, czyli 50 cykli/sek = aż 3000 cykli na minutę!
Zatem gdy będziemy mieli generator z jedną parą biegunów, to turbina musi się obracać aż 3000 obr./minutę; przy generatorze z dwoma parami biegunów, turbina 1500 obr/minutę, a generator z trzema parami biegunów, pozwala zmniejszyć prędkość obrotową turbiny do 1000 obr./minutę.
BTW: Kto z Państwa ma pralkę osiągającą 1000 obr./min., ten wie, że podczas np. cyklu wirowania prania przy tej prędkości, ta pralka zaczyna prawie że "tańczyć" po łazience! :lol:

W praktyce nie da się w nieskończoność mnożyć ilości biegunów generatora, tak aby chcieć dowolnie zmniejszać prędkość obrotową turbiny — nawet tutaj działa słynna zasada Brzytwy Ockhama. Na przeszkodzie stoi tu znaczy wzrost stopnia skomplikowania budowy generatora wraz ze wzrostem ilości par biegunów: diametralnie rośnie jego wielkość i masa... Prócz tego im więcej par biegunów ma taki generator, tym gorsza ich synchronizacja i generowany prąd może przez to coraz bardziej stawać się tzw. prądem zmiennym niż prawidłowym przemiennym (sinusoidalnym) — co rzecz jasna ma niekorzystny wpływ na urządzenia odbiorcze...
Zatem w energetyce wykorzystuje się bardzo często generatory dwubiegunowe (1500 obr./min.) — poniżej fotografia stojanu rzeczywistego generatora i (uproszczony) schemat jego budowy:

Obrazek Obrazek
Źródła: Siemens (L) / Wikipedia (P)

Warto podkreślić że przykładowe elektrownie geotermalne (EG) na Islandii mają następujące parametry:
    EG Svartsengi: przepływ 475 l/sek.; temp. 90°C; moc elektr. 76.5 MWe
    EG Nesjavallavirkjun: przepływ 1800 l/sek.; temp. 83°C; moc elektr. 120 MWe


Dla porównania z parametry typowej elektrowni węglowej (EW) i elektrowni jądrowej (EJ) — o zbliżonej mocy elektrycznej:
    EW Opole: przepływ 319 l/sek.; temp.[we/wyj] 255/540°C; moc elektr. 360 MWe
    EJ Beznau: przepływ 640 l/sek.; temp.[we/wyj] 285/315°C; moc elektr. 350 MWe

Jeżeli w Polsce byłaby szansa osiągnąć takie przepływy wód/pary geotermalnej — no to wtedy by się u nas dało budować elektrownie geotermalne o mocy umożliwiającej zasilanie nawet dużych odbiorców (minimum kilkadziesiąt MW)
Problem tylko że Polska to nie Islandia — któraż to wyspa jest silnie aktywna wulkanicznie — a to umożliwia tam właśnie na tyle efektywne podgrzewanie medium, że dało się je zaprząc nie tylko do ciepłownictwa (co również dziś "tu i tam" w Polsce rzecz jasna się czyni), ale też i do produkcji energii elektrycznej...

...a czy ktoś z Państwa widział w Polsce gejzery?



Sprawa zasolenia

Tym razem krótko: Pan darekpt (zdaje się że za Wikipedią), podaje że zasolenie wód geotermalnych pod ziemią Polski, nie przekracza 30 g/l (=30 ‰).

To wcale nie jest tak mało!

Jeśli ktoś z Państwa był na wczasach na Bałtyku lub mieszka na Wybrzeżu — i spróbował morskiej wody, to jest ona WYRAŹNIE SŁONA, wręcz NIESMACZNA — choć u nas zasolenie Bałtyku wynosi ok.7 g/l (=7 ‰), tj. nawet do ponad 4× mniej od wód geotermalnych..

Wartość zasilenia ok. 30 ‰, mają oceany i jak wiadomo woda oceaniczna jest bardzo agresywnym medium dla np. części metalowych statku — około 50× bardziej niż woda słodka:

KLIKNIĘCIE POWIĘKSZA FOTOGRAFIĘ...
Obrazek
Źródło: http://www.hs-studio.pl/hd/









garrett napisał(a):
Odnawialne źródła energii które pokrywają zapotrzebowanie energetyczne całego świata to mokry sen ekologów o "darmowej energii", która na dodatek nie wyrządza szkody środowisku. Niestety, energia pochodząca z tych źródeł może być jedynie dodatkiem do innych, "brudnych" technologii. (...)


Określenie typu "czyste", czy "brudne" technologie, czy energie to PRZESADNE UPROSZCZENIE, albo wręcz ZAFAŁSZOWANIE RZECZYWISTOŚCI.

Hasła typu: "Energia Jądrowa jest brudna", "OZE jest czysta", służą celom propagandowym, a nie propagującym — ten czy tamten sposób uzyskiwania energii...

Każda forma energii powoduje te czy inne szkody dla otoczenia:

  • problemy energii słonecznej: produkcja baterii fotowoltaicznych jest energochłonne i powoduje emisję dużych ilości "gazów cieplarnianych". Uzyskana energia zależy też od "kaprysów pogody", i rzecz jasna najlepiej się sprawdza w "nasłonecznionych" przez większą część roku krajach, a więc w Polsce nie bardzo.

  • problemy energii wiatru: mieszkanie w pobliżu farm wiatrowych jest dość uciążliwe... Prócz tego część farm budowanych na trasach migracji ptaków, powodują niekiedy śmierć przelatujących zwierząt — amerykańscy uczeni niedawno odkryli, że większą od ptaków szkodę i spustoszenie czynią wśród populacji nietoperzy.
    Prócz tego siłownie wiatrowe, też przyczyniają się do emisji... "gazów cieplarnianych" — rzecz jasna nie bezpośrednio, lecz pośrednio — każda (duża) siłownia wiatrowa jest postawiona na solidnym betonowym "cokole", sięgającym kilkanaście metrów wgłąb, a produkcja betonu uwalnia "gazy cieplarniane".
    Oczywiście budując Elektrownie Węglowe/Jądrowe, też trzeba wylać niemało betonu, tylko że jeżeli chcemy zastąpić 1000 MWe elektrownie węglową/jądrową wiatrakami, musiałoby być ich postawionych ok.2000-3000 1MWe — a to oznacza min. 2×WIĘCEJ wylanego betonu pod "wiatraki", niż pod EW/EJ tej samej mocy!
    Większa 2,3-krotnie ilość "wiatraków" aby uzyskać tą powyżej podaną moc 1GWe, wymuszona jest m.in przez ich niski współczynnik wykorzystania mocy, tj. ilość godzin przepracowanych w roku — przyjmuje się dla "wiatraków" = 2200 h/rok (25% roku), a dla współczesnych Elektrowni Węglowych/Jądrowych = aż 8000 h/rok (91% roku).
    No i sprawa najważniejsza — uzyskana energia zależy od "kaprysów" i SIŁY wiatru — nie można porównywać np. Danii z Polską...
    Dania to Dania, a Polska to Polska — u nich naprawdę MOCNO wieje, a u nas w najlepszym przypadku prędkości wiatru są POŁOWĘ MNIEJSZE. Oznacza to tak naprawdę, że jak u nas postawimy ten sam typ "wiatraka", co używają w Danii, to NIE UZYSKAMY połowy, lecz tylko 1/8 "Duńskiej" mocy! A to dlatego, że moc "wiatraka" zależy od SZEŚCIANU prędkości wiatru.

  • problemy energii z węgla, gazu, ropy naftowej: to duże ilości zanieczyszczeń gazowych (w tym "gazów cieplarnianych"), czy stałych oraz zużywanie zasobów nieodnawialnych. Do tego dochodzi też w przypadku dużych Zakładów Energetycznych Węglowych czy Jądrowych problem "ciepła odpadowego", zmieniającego biocenozę zbiorników (w przypadku morza, ten problem jest znikomy)
    Natomiast biomasa,, z uwagi na jej niższą wartość opałową od np.węgla, wymaga przeznaczenia dużych powierzchni dużych ilości pół uprawnych np.wierzby energetycznej, itp..

  • problemy hydroenergii: nie wszędzie się da wdrożyć, zaś sztuczny zbiornik zalewowy to ogromny wpływ ne ekosystem. Zdarzały się w historii katastrof przemysłowych, pęknięcia tam = hekatomba ofiar, np. Francja (1969 r.) co najmniej 1909 zabitych; Chiny (1975) co najmniej 26000 zabitych bezpośrednio przez powóź 145000 zabitych przez późniejsze epidemie i głód, czyli łącznie prawie 200000 zabitych!

  • problemy energii geotermicznej: z uwagi na ogromną objętość Ziemi >1,080,000,000,000,000,000,000 m³, problemem tutaj nie jest możliwość "wystudzenia" planety i zamienienie jej w "skostniałą" skalę — nawet gdy za 5 mld lat zgaśnie Słońce, Ziemia (lub to co z niej zostanie), wciąż będzie całkiem ciepła...
        BTW: By uzmysłowić sobie tą liczbę ~1e+21 m³, spróbujmy wyobrazić sobie, że Ludzkość czy to z kaprysu czy to z konieczności postanowiła "przeprowadzić" się z całą planetą. W tym celu zaczęła wysyłać co sekundę 100 rakiet z ładunkiem 10 m³ (więcej się załadować naraz nie da, bo 10 m³ ziemi = kilkadziesiąt ton masy!), czyli co sekundę ubywa z Ziemi 1000 m³ = 0.000001 km³. Żeby "wywieźć" całą Ziemię, potrzeba bez zmniejszania tego tempa, w sumie ponad... 34 MILIARDÓW LAT!
    Po tej małej dygresji widać, więc że wpływ działań ludzkości na ciepłotę wnętrza naszej planety będzie znikomy — ale pozyskiwanie w ten sposób energii powoduje jednak problemy i to nie tylko natury technicznej: wydostawanie się spod ziemi trującego siarkowodoru i promieniotwórczego radonu, więc nie jest tak z tą całą geotermią do końca "różowo".

  • problemy energii jądrowej: wymagają dłuższego omówienia — podstawową kwestią jest gospodarka odpadami promieniotwórczymi — choć ilościowo i objętościowo są znacznie mniejsze od odpadów produkowanych przez energetykę węglową — to jednak należą one do "kłopotliwych" rodzajów odpadów.
    Dziś pewnym sposobem na odpady promieniotwórcze (dokładniej "wypalone" paliwo) jest jego tzw.re-processing, co pozwala na ponowne wykorzystanie >90% jego masy, ale nie rozwiązuje to problemu tych pozostałych ~10% dziś jeszcze bezużytecznych odpadów promieniotwórczych (aktynowce, produkty rozszczepienia U/Pu).
    Jednakże trwają badania nad skróceniem szkodliwości odpadów promieniotwórczych, a nawet z niektórych z nich dałoby się... uzyskać mnóstwo energii! Odpady te włożone do specjalnego typu reaktorów, mogłyby ulec transmutacji, czyli przemianie długożyciowych izotopów w krótkożyciowe izotopy (głównie produkty rozszczepienia, częściowo aktynowce) — bądź w reaktorach prędkich lub hybrydach akceleratorów z reaktorami (tzw. ADS), ulegałyby spalacji, czyli rozszczepieniu izotopów, (głównie aktynowce, a nawet DU = Zubożony Uran), które nie potrafią rozszczepiać dzisiejsze PWR/BWR...
    Rzecz jasna odpowiednie instalacje rozwiązujące dzisiejszy problem odpadów jądrowych, to na razie kwestia minimum kilkunastu lat, jednakże to z pewnością będzie możliwe. Już dziś "General Electric/Hitachi" proponuje Wielkiej Brytanii rozwiązanie problemu nieprzydatnych obecnie zapasów ich plutonu militarnego/reaktorowego przy użyciu
    mini-reaktora(ów) prędkiego(ich) typu PRISM (źródło inf.: WNN)
    EDIT: problemem jednak nie jest, że surowiec nieodnawialny — uran — za góra 200-300 lat się skończy... Odkrywa się lub coraz bardziej opłaca się eksploatować nawet mniej zasobne w uran rudy, a nawet coraz częściej sięga się do tzw. potencjalnych zasobów, jak np. fosforyty, z domieszek uranu w pokładach miedzi itp., czy... morskiej wody. A czy wiedzą Państwo, że w zagłębiu Lubin-Sieroszowice podczas wydobywania kilkuset tys. ton miedzi rocznie, przy okazji też ok.1700 ton uranu rocznie zrzuca się dziś na hałdy? Na razie on tam leży bezproduktywnie, ale z ilości 1700 ton uranu naturalnego, da się uzyskać 280 ton uranu wzbogaconego, a to wystarczyłaby do uzupełniania paliwa w 10. EJ, o mocy 1000 MWe każda! (Źródło: Atom.edu.pl)
        Jednakże podobnie jak dziś, tak i w przyszłości nadal kwestią sporów pozostanie ewentualność ciężkiej awarii EJ — która w najgorszym przypadku powoduje skażenie izotopami promieniotwórczymi na wiele lat dużych połaci terenu (Czarnobyl, Fukushima) lub wzrost obaw społecznych (TMI).
        Prócz tego energetyka jądrowa kojarzy się w mediach i wciąż "celebrowane jest kilka największych (TMI, Czarnobyl, Fukushima) i kilkadziesiąt pomniejszych awarii elektrowni jądrowych — tymczasem gdybyśmy przemnożyli sumaryczny czas pracy (w latach) przez liczbę reaktorów jądrowych — to od lat 50. ub.w. do XII.2011 r.: — przepracowały bezpiecznie w sumie 14708 reaktoro-lat! (źródło inf.: WNA)
            Sytuacja energetyki jądrowej przypomina IMHO problem katastrof lotniczych: wszyscy przeżywają zdarzające się raz na jakiś czas wypadki w cywilnym lotnictwie, szczególnie jak niosą one ofiary. A przecież w tej chwili jest JEDNOCZEŚNIE ponad 1000 samolotów w powietrzu na świecie:
            http://www.flightradar24.com/
            ...co oznacza że DZIENNIE ok 11,5 mln pasażerów dokądś podróżuje, a ROCZNIE oznacza to ok. 4,2 mld obsłużonych pasażerów — oznacza to, że katastrofy lotnicze zdarzają się naprawdę rzadko w porównaniu z ilością wszystkich UDANYCH LOTÓW. (ktoś obliczył, że łatwiej zginąć od uderzenia piorunu, niż w katastrofie lotniczej)






Obecnie liczba ludzkości — oraz naszych potrzeb — wzrosły tak bardzo, że JUŻ DZIŚ MUSIMY myśleć o przyszłości i jeśli nie zapobiec, to przynajmniej zmniejszyć przyszłościowy kryzys energetyczny — do tego nie wystarczy: ani sama energetyka jądrowa, ani sama energia ze złóż kopalnych, ani same OZE.

MUSZĄ być wykorzystane wszystkie znane i wykorzystywane przez Ludzkość sposoby pozyskiwania energii — na ile to możliwe, przy współczesnym poziomie nauki i techniki.

Oczywiście można dziś "snuć marzenia" o nieskończenie efektywnej energii termojądrowej, ale od kilkudziesięciu lat postęp w jej kontrolowanym "ujarzmieniu" jest wciąż niewystarczający i najprawdopodobniej pierwsza komercyjna elektrownia termojądrowa ruszy nie na początku XXI w., lecz na początku XXII w. — a stać na budowę tego typu elektrowni będzie tylko jedno, góra kilka najbogatszych państw (czy jak się one będą wtedy nazywać w przyszłości)...

...bądźmy realistami.

Nie ma czasu na czekanie, aż w końcu uda się kiedyś w XXII w., "odpalić" elektrownie termojądrowe — świat potrzebuje coraz więcej energii JUŻ TERAZ:

Obrazek
Źródło: WNA




    Warto wiedzieć, że nawet określenie "Odnawialne Źródło Energii", też jest UPROSZCZENIEM — energia nie może się od tak sama się "odnowić", nie może się wziąć "znikąd" — energia może się PRZEKSZTAŁCIĆ z jednej formy w inną:

    • energia słoneczna: to oczywiście przetworzona energia termojądrowa Słońca.

    • energia wiatru: to również przetworzona energia termojądrowa Słońca, które przyczyniając się do powstania gradientu temperatury między obszarami Ziemi, wymusza ruch powietrza między nimi, czyli wiatr.

    • energia z węgla, gazu, ropy naftowej, czy biomasy: to także zmagazynowana przez kopalne lub współczesne organizmy żywe, energia termojądrowa Słońca.

    • hydroenergia: to np. energia spadku wody, a więc w pewnej części energia uzyskiwana dzięki grawitacji (różnica poziomów przed i za tamą), jak również z samej energii kinetycznej przepływającej wody.

    • energia z geotermiczna: to częściowo zmagazynowana energia z czasów powstawania proto-Ziemii 4.5 mld lat temu oraz głównie energia jądrowa z przemian promieniotwórczych izotopów w skorupie ziemskiej/płaszczu.

    • energia jądrowa: ma bardziej pierwotne pochodzenie... Ciężkie jądra (np. Uran, Tor) powstały wiele miliardów lat temu podczas wybuchów supernowych — jeszcze przed powstaniem Słońca i Układu Słonecznego. Lekkie stabilne izotopy wodoru powstały jeszcze wcześniej, bo tuż po tzw. Wielkim Wybuchu Wszechświata.
      A przy jej uwalnianiu wykorzystuje się zaś przy uwalnianiu jej zjawisko tzw."defektu masy", czyli różnicy mas jąder atomowych biorących udział w reakcji / powstających z nich produktów rozszczepienia ciężkich bądź syntezy lekkich jąder atomowych
      (i jest to np.źródło energii termojądrowej Słońca i innych gwiazd). 










garrett napisał(a):
(...)

Dodatkowo, jeżeli nagle masowo zacznie się wykorzystywać energię pochodzącą ze środowiska, to zaburzony zostanie bilans energetyczny planety. A Ziemia nie lubi jak się jej miesza w jej bilansach, i może się bardzo brzydko zemścić. Zabijając w zemście gepardy, tygrysy, foczki i wiele innych gatunków zwierząt, które są dosyć czułe na zmiany środowiska w którym żyją. Zawsze jest coś za coś jeżeli chodzi o zasady zachowania. W przypadku EJ sytuacja wygląda trochę inaczej.


Gepardy, tygrysy, foczki, itp. zabijają głównie kłusownicy dla futer lub innych "przydatnych" z nich rzeczy (penis tygrysa uchodzi np. w Azji za afrodyzjak).
Powaga problemu futer jest poruszona zresztą na tym Forum
(w dziale wymagającym zalogowania)... 

      Prócz tego ekspansja ludzi powoduje drastyczne zmniejszanie się terenów gdzie dzikie zwierzęta mogą w spokoju sobie egzystować — między innymi przez karczowanie lasów/dżungli i zamienianie ich w kolejne pola, by móc wyżywić coraz więcej "ludzkich gęb".

Natomiast zwiększenie ilości "farm wiatrowych", czy na razie marginalnych urządzeń wykorzystujących "prądy morskie", czy "energię pływów" — może rodzić pewne obawy czy nie wpłyną NIEKORZYSTNIE NA KLIMAT?
Część energii wiatru, czy prądów/pływów morskich przekształcana jest w energię elektryczną = ich OSŁABIENIU. Póki jest tak jak dziś tego typu instalacji stosunkowo niedużo, nie mają one globalnie znaczenia, prócz np. lokalnego wpływu na biocenozy (np. "wiatraki" na liczebność migrujących ptaków/nietoperzy).
Jeżeli jednak miałyby wszystkie państwa wprowadzić te ok.20% całkowitej energii z OZE, a jak widzieliśmy na wykresie powyżej, w 2030 r., ogólnie na świecie będzie KONIECZNE podwojenie konsumpcji energii, by sprostać coraz większym potrzebom, coraz liczebniejszej Ludzkości — to tego typu instalacji OZE musiałoby być DUŻO, DUŻO WIĘCEJ niż dziś!

Wspominałem, wyżej, że nawet "niewyobrażalna" ilość instalacji geotermalnych, nie wpłynie w widoczny sposób na ciepłotę wnętrza Ziemi. Wnętrze Ziemi, to jednak układ prosty, gdzie mają głównie znaczenie ciśnienie, temperatura oraz skład chemiczny danego typu skał — jest on przez to stosunkowo mało czuły na zmiany i praktycznie jedynie ogromna katastrofa kosmiczna, miałaby wpływ na wnętrze Ziemi.
      Jednakże tu na powierzchni naszej planety — zarówno równowaga biocenoz, jak i inne czynniki kształtujące środowisko, są bardziej czułe na większe zmiany. Niekorzystny wpływ rozwoju Cywilizacji Ery Przemysłowej, widzimy wszyscy doskonale dziś:
      np.smog w miastach, niszczenie lasów przez kwaśne deszcze, strute ryby i inne żyjątka w rzekach i jeziorach, itp.

Mogę się mylić w tej kwestii — i wolałbym, aby tak było — ale to jest tylko hipoteza, która brzmi: Być może kiedyś może się okazać że "futurystyczna" ilość gargantuicznej ilości instalacji OZE — które będą musiały być zbudowane, aby sprostać rosnącym potrzebom energetycznym świata, no i żeby zastąpić te całe "straszne elektrownie jądrowe" — zaczną sumarycznie w pewnym stopniu zmieniać globalną cyrkulacje wiatrów czy prądów morskich!
A w tak skomplikowanych i współzależnych układach jakim jest np. KLIMAT — mogłoby dojść do jego globalnych zmian lub co gorsza do zachwiania stosunkowo kruchej jego równowagi — a jak się zmieni KLIMAT, to faktycznie wiele gstunków istot żywych wyginie...

...a wówczas może się okazać, że "przysłowiowy" EFEKT MOTYLA tj. odkrycie E.Lorenza, które w dużym uproszczeniu dotyczy sytuacji, iż: "trzepot skrzydeł motyla w jednej części świata może wywołać burzę w drugiej części świata" — nie jest li tylko matematyczną metaforą! :shock:




EDIT ×2: aktualizacja części "problemy energetyki jądrowej"


Ostatnio edytowano 27 gru 2011 11:30 przez Andrzej_K, łącznie edytowano 2 razy

26 gru 2011 22:37
Zobacz profil

Dołączył(a): 23 kwi 2009 23:34
Posty: 366
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
Andrzeju - zawsze jestem pełen podziwu dla tworzonych przez Ciebie postów. Wspaniała odpowiedź, wspaniały post, świetnie podsumowane w logiczny i przejrzysty sposób. Majstersztyk!


27 gru 2011 01:59
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lis 2009 12:36
Posty: 186
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/druzgoc ... omosc.html


Ps. jedna czy dwie EJ nie zmienią bilansu energetycznego Polski więc po co wchodzić w ten atom skoro ani nie mamy technologii ani surowca lepiej iść już śladem Niemców którzy budują największą elektrownie opalaną węglem brunatnym w Neurath - tym bardziej że mamy największe złoża tego surowca który starczy przy obecnym wydobyciu na ponad 500lat !!! W samym złożu Legnica jest ponad 20mld ton tego surowca dla porównania złoże Bełchatów miało 2 mld ton a za kase którą wydalibyśmy na EJ przeznaczyć na rozwój OZE .


27 gru 2011 05:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2011 20:58
Posty: 1658
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
darekpt napisał(a):
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/druzgocacy-raport-na-temat-sytuacji-w-fukushimie,1,4982345,wiadomosc.html


Ps. jedna czy dwie EJ nie zmienią bilansu energetycznego Polski więc po co wchodzić w ten atom skoro ani nie mamy technologii ani surowca lepiej iść już śladem Niemców którzy budują największą elektrownie opalaną węglem brunatnym w Neurath - tym bardziej że mamy największe złoża tego surowca który starczy przy obecnym wydobyciu na ponad 500lat !!! W samym złożu Legnica jest ponad 20mld ton tego surowca dla porównania złoże Bełchatów miało 2 mld ton a za kase którą wydalibyśmy na EJ przeznaczyć na rozwój OZE .

Parafrazując twój post: Jedna czy dwie elektrownie opalane węglem nie zmienią bilansu energetycznego Polski więc po co wchodzić w to (tym bardziej OZE). Lepiej iść śladem innych państw (co tobie się tak ci Niemcy podobają?!), które budują EJ - tym bardziej, że będziemy płacić do uni podatek od emisji gazów róźnorakich nieładnych, więc lepiej budować elektrownie co tego nie emitują. Na całym świecie jest w cholere złóź uranu, które starczą na wiele setek lat...
P.S. Cieszymy się wielce, że swoje posty popierasz artykułami z najbardziej wiarygodnego źródła informacji w Polsce jakim niewątpliwie jest onet.pl

_________________
Мертвой листвою укрылась вся земля.
За стеной деревьев спрятались дома.
В этот город не вернутся никогда.

Dozymetry: Biełła, Polaron Pripyat, Graetz X50 ZS, RADtriage50, Terra P, DP-75
W Zonie: Kto by to liczył - pewnie ponad 100 dni


27 gru 2011 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): 24 mar 2011 17:15
Posty: 66
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
staszeka napisał(a):
P.S. Cieszymy się wielce, że swoje posty popierasz artykułami z najbardziej wiarygodnego źródła informacji w Polsce jakim niewątpliwie jest onet.pl


No właśnie. Żal.

_________________
Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera.
Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła...


27 gru 2011 13:14
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lis 2009 12:36
Posty: 186
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
O czym Ty mówisz?

Ile MW będzie miała ta wasza atomówka? 1000MW ? To tyle co nowy blok w Bełchatowie ( 900 MW ) a paliwo za darmo i pod dostatkiem wystarczy wykopać .

Ta budowana w Niemczech na węgiel brunatny prawie 5000MW - pozatym węgiel mamy i to na 500lat a uran będziemy kupować .

Ps. Mówicie o bezpieczności EJ , może i są bezpieczne tylko po Czarnobylu sprzątają 25 lat po Fukushimie będą 40 lat i też KAŻDY wcześniej mówił że są bezpieczne

Ps. Tak , lepiej iść za Państwami co budują EJ - Nigeria słyszałem że chce budować :)


27 gru 2011 14:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 mar 2011 21:35
Posty: 375
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Wybrano lokalizacje EJ
Morgiana napisał(a):
Cytuj:
Dziś "ci sami ludzie, ci sami ludzie" *) — którzy doprowadzili do wstrzymania i zaniechania budowy EJ Żarnowiec — chcą obecnie wstrzymać budowę GDZIEKOLWIEK i JAKIEKOLWIEK elektrowni jądrowej w Polsce.


Niezupełnie tak. Lata temu sama prowadziłam kampanię (podczas referendum) na rzecz wstrzymania budowy EJ Żarnowiec. Dzisiaj (wraz ze wzrostem posiadanej przeze mnie wiedzy na ten temat) jestem jej gorącą zwolenniczką. Człowiek inteligentny nie krowa, ma prawo zmienić zdanie, o ile okaże się, że informacje, które posiadał, były błędne.


Świetnie, tylko co to da, skoro wszystko jest już praktycznie ''pogrzebane''? Zgadzam się, że człowiek uczy się na błędach, ale bez urazy, uważam, że to dzięki właśnie takim ludziom jak Pani wszystko zostało zaprzepaszczone. Trzeba było zebrać taką wiedzę przed rozpoczęciem kampanii przeciwko budowie, dlaczego elektrownie są szkodliwe, nie powinno się ich budować itp..
To co mówią do nas media i to, że większość ludzi od razu to ''chwyta'' nie znaczy, że jest to słuszne. Jasna sprawa, że katastrofa w Czarnobylu postawiła ideę energii atomowej z złym świetle i nie dziwię się, że większość ludzi miała i ma nadal przed nią obawy, ale skoro nie wymyślono jeszcze ( o ile się nie mylę ) bardziej wydajnego źródła energii, to może warto się było zastanowić co zrobić aby w Polsce taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, położyć jeszcze większy nacisk na bezpieczeństwo tak, aby każdy Polak czuł się w swoim domu bezpiecznie, zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia takiej tragedii do minimum i cieszyć się w końcu, że my też mamy taką elektrownię kto wie, może najbezpieczniejszą w całej Europie albo i na świecie, a nie wierzyć od razu jakiemuś profesorkowi fizyki bo on na pewno się zna i prawdę mówi.
Owszem, może i się zna, ale z reguły mówi to co mu każą, a ludzie w to wierzą bez zająknięcia - bo niby czemu mielibyśmy nie wierzyć polskiej władzy i w ogóle - przecież nie mamy takich powodów aby im nie ufać prawda?
A potem jesteśmy ''sto lat za murzynami'' i nasz kraj jest zadłużony bo musieliśmy zapłacić kary za niedokończenie budowy by teraz ocknąć się i powiedzieć - sory jednak nie miałem racji - trzeba budować od nowa. Jak dla mnie to śmieszne wyrzucanie pieniędzy w błoto.
I jesteśmy zacofani pod względem innych krajów, ale nie miejmy pretensji do nikogo, bo sami się do tego przyczyniamy np. na powyższym przykładzie.

counting napisał(a):
oficjalnie jestem za ej, ale prywatnie w powodzenie operacji nie wierzę.

Wyjęłaś mi to z ust. A nie wierzę dlatego, że pewnych złych decyzji nie da się tak o cofnąć. Nie da się posunąć w jeden rok o kilkadziesiąt do przodu. A wtedy mieliśmy szansę..

Ps. Dzięki jak zwykle dla Andzrzeja K. za przybliżenie aspektu technicznego budowy EJ.

_________________
Obrazek
http://www.youtube.com/watch?v=K1I-Z85IKLQ
Pripyat 2011 - strefa zero


27 gru 2011 14:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 17  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL