Re: Czarnobyl - czy aby na pewno wiesz co się tam wydarzyło?
processor napisał(a):
I dokładnie tak jest. Pieniądze i pieniądze. Ciężko z nich zrezygnować nawet kosztem prawdy... Taka to już ludzka mentalność. A Czarnobyl faktycznie się do tego idealnie nadaje.
Dokładnie. Było tyle kłamstw, że dzisiaj już chyba nikt nie wie, jak wygląda prawda. Jaworowski opiera się na raportach UNSCEAR, które jednak jako że zasiadaja w nich ludzie przychylnie nastawieni do energetyki jądrowej (całkiem słusznie), nieco umniejszają skutki katastrofy (nie całkiem słusznie). Byłbym bardzo ostrożny z deklaracjami, że "31 osób to jedyne ofiary Czarnobyla", bo dużo więcej ludzi otrzymało wówczas dawki tzw. śmiertelne i jeśli nawet nie zmarły kilka miesięcy po katastrofie, to zmarły po roku, po kilku latach, do końca życia mając problemy ze zdrowiem. To osoby, których takie raporty nie uwzględniają. Tak samo jak Rosjanie odmawiają przyznawania statusu poszkodowanego w wyniku katastrofy w Czarnobylu, osobom, które zachorowały na raka tarczycy i białaczkę, słowami: "przecież rak to normalna choroba, występuje na całym świecie". Ktoś, kto podaje jedyną liczbę ofiar budzi moje wątpliwości. Poza tym wywiad całkiem słuszny i popieram. Ta sama osoba mówiła kilka lat temu coś zupełnie innego, ale rozumiem, że obecnie wiedza i fakty pozwalają na weryfikację dawnych twierdzeń. Ogólnie są dwie tendencje: do wyolbrzymiania skutków katastrofy i do jej umniejszania. Zależy, co nadawca chce osiągnąć. Jeśli chodzi o Czarnobyl nie ma jednej prawdy. Za tem nie ma prawdy w ogóle
A teraz już troche się pochwalę: