Różan i radioaktywne beczki na brzegu rzeki? Dobre sobie. Obejrzy jeden z drugim film, gdzie w zabudowaniach wątpliwych koncernów spożywczych z beczek wylewa się zielona maź, tworząc wylęgarnie troskliwych misiów, a później wychodzi taki "uczony" na ulicę głosząc jedyną słuszną teorię reżysera i scenarzysty, mając głęboko w D istnienie Prawa Atomowego. Coś w tym jest – niektórzy to lubią – postrzegają EJ jak dobry horror w TV (szczególnie CzAES).

Andrzeju, w tym rzecz, że protestujący to często osoby, które pragną zrzeszać się i robić burę z przekreśloną koniczyną na wysoko wyniesionej ścierce. To takie grupowe pójście na piwo. Jest atom jest impreza. Po co nam kampanie społeczne "Idź na studia ścisłe", skoro tylu mądrych i odważnych wychodzi protestować deklarując pewną wiedzę w tym zakresie? Pomijam oczywiście fakt manipulacji niedowiarków przez osoby, którym jest to istotnie na rękę.

Rzeczowa krytyka jest potrzebna, niezbędna nawet, czego bystrzak nie omieszka wykorzystać, a pieniacz (go) nie zrozumieć.

Trochę szacunku dla technologii.

Pomijając intencje tych "ekologów", wciąż brakuje w Polsce odpowiedniej kampanii społecznej, która byłaby przeciwwagą dla tego typu demonstacji.

Wiadomo, że nieuświadomione społeczeństwo łatwo zmanipulować. Jak na razie wykorzystują to tylko przeciwnicy atomu. Miejmy nadzieję, że rządzący pójdą po rozum do głowy i coś z tym zrobią.

Pierwsze kroki już podejmuje Ministerstwo Gospodarki: http://www.nuclear.pl/?dzial=wiadomosci&plik=news&id=10080404

oraz PGE: http://www.nuclear.pl/?dzial=wiadomosci&plik=news&id=10072801

Ciekaw jestem efektów tych kampanii...

Trochę odgrzewam już nieco "zapomniany" dział, ale zebrałem poniżej w spójną całość typowe najczęściej powtarzane zarzuty i argumenty „anty-atomistów”...

• "energia jądrowa jest NIE-opłacalna" — to jedno ze sztandarowych haseł; gdyby tak faktycznie było, to w ciągu ostatnich DWÓCH LAT nie rozpoczęto by budowy na świecie aż 22 nowych bloków jądrowych (w X.2008 było w budowie 36 bl., a w X.2010 trwa budowa już 58 bl.).
  Co do kwestii ekonomicznych, to jest wiele na ten temat źródeł, np. tu:
  http://www.world-nuclear.org/info/inf02.html
  
  Warto pamiętać, że elektrownie jądrowe wcale nie są konkurencją dla propagowanych przez Ekologów OZE. Oto przykład:
  
  
  Cytuj:

  A więc jedak da się pogodzić ze sobą:
  turystykę + OZE z siłowni wiatrowych + elektrownię jądrową
  [EJ Maanshan w Tajwanie (Chiny)]
  
  (Źródło Fot.: Flickr)
  
  
  Warto korzystać z możliwości jakie zapewnia korzystanie ze źródeł energii typu OZE — niestety nawet i one są OGRANICZONE, skutkiem czego nie będą one wystarczać na pokrycie rosnących potrzeb energetycznych Ludzkości. Nawet dotychczasowe elektrownie jądrowe tego nie będą w stanie zrobić, a jedynie reaktory powielające przyszłości (będą chłodzone gazowym helem, a nie niebezpiecznym ciekłym sodem), zdołają zapełnić „lukę” energetyczną świata KTÓRA NASTĄPI jeszcze w tym stuleciu:
  
  http://www.world-nuclear.org/outlook/cl ... html?chart
  
  
  
  
  
  
• W niedalekiej przyszłości braknie uranu! — wykrzykują przeciwnicy „atomu”; owszem współczesne elektrownie wykorzystują zwykle w bardzo małym stopniu CAŁKOWITĄ możliwą do uzyskania energię z paliwa uranowego:
  
  
  Cytuj:

  Skład paliwa „świeżego” i „wypalonego”:
  
  ▐█▌██████████████████████     235-U:   3,2%
  ▐██████████████████████≈█     238-U:   96,8%
  
  
  ↓ 30 GW·d/tU
  
  
  ▐▌███████████████████████     235-U:   0,9%
  ▐███████████████████████▌     236-U:   0,4%
  ▐█▌██████████████████████     pr. rozszcz. 235-U oraz 239-Pu:   3,5%
  ▐███████████████████████▌     239-Pu + 241-Pu:   0,6%
  │███████████████████████▌     240-Pu:   0,2%
  │███████████████████████▌     …-Np, …-Am, …-Cm:   0,1%
  ▐█████████████████████≈█▌     238-U:   94,3%
  
  
  
  ... Alternatywą dla nich byłyby o wiele wydajniejsze "reaktory powielające" — które zwiększyłyby stopień wykorzystania paliwa z kilku % do aż kilkudziesięciu % — jednak w ich przypadku istnieje ryzyko proliferacji broni jądrowej. (pluton!)
  
  Możliwą alternatywą do cyklu "uranowo-plutonowego" jest testowany tu i ówdzie (ostatnio m.in. w IEA Świerk) tzw. "cykl torowy"...
  Tor jest dużo powszechniejszy w skorupie ziemskiej od Uranu, zaś 232-Th pod wpływem neutronów przekształca się w 233-Th, w którym dochodzi już do samorzutnych przemian jądrowych w protaktyn 233-Pa, a następnie w rozszczepialne paliwo jądrowe 233-U.
  
  Użycie Toru do części prętów w dotychczasowych reaktorach, poprawić może ich bilans oraz wydłużyć może okres między kolejnymi przeładunkami paliwa, co w przypadku reaktorów typu PWR/BWR jest skomplikowaną i czasochłonną operacją, wymagającą czasowego wyłączenia Bloku...
  
  
  Jak bardzo wydajne paliwem może być z „cyklu torowego”, świadczy to poniższe porówanie „kostek” np. paliw kopalnych oraz jądrowych — na przedstawionych infografikach słynna Opera w Sydney ma wysokość 69 m:
  
  http://www.globalartwork.com/2010/how-m ... in-a-year/
  
  
  Niebagatelną zaletą tego cyklu jest to, że powstają w nim praktycznie tylko produkty rozszczepienia 233-U, których aktywność spadnie do dopuszczalnych wartości w ciągu tylko ok.300 lat, a nie tysięcy czy milionów lat, jak w przypadku aktynowców powstających w reaktorach na paliwo U-235+U-238.
  
  Innym atutem rozszczepialnego 233-U jest to, że wraz z nim powstaje także pewna niewielka ilość 232-U — w szeregu promieniotwórczym tegoż izotopu znajduje się kilka wysokoaktywnych izotopów, a zwłaszcza radioaktywny Tal: 208-Tl, który mając bardzo krótki "T½" rzędu 3' jest bardzo silnym źródłem wysokoenergetycznych 2,6 MeV fotonów γ…
  
  …uniemożliwi to skutecznie proliferacje 233-U, który będzie mógł przez to być łatwowykrywalny np. na przejściach granicznych, jak również manipulacja 233-U byłaby śmiertelnie niebezpieczna dla samych terrorystów.
  
  A skoro już o terrorystach mowa...
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• atak terrorystyczny na elektrownie jądrową! — po atakach z 11.IX została przeprowadzona analiza m.in. przez zespół Roberta M.Jeffersona: http://www.aopa.org/whatsnew/newsitems/ ... report.pdf
  Wynika z niej jednoznacznie iż elektrownie jądrowe są ODPORNE na uderzenie samolotu: dotyczy to zarówno Osłony Bezpieczeństwa reaktora, jak również basenu paliwa wypalonego, czy nawet suchych przechowalników paliwa wypalonego...
  Na poniższej fotografii można przekonać się jak potężna jest konstrukcja typowej Osłony Bezpieczeństwa:
  
  
  Cytuj:

  Od lewej:
  —    1,27 cm blacha stalowa – chroni wnętrze elektrowni przed odpryskami betonu
  — 122 cm żelbetonowa osłona
  — pręty stalowe o grubości przegubu ludzkiej ręki
  
  
  (Źródło fot: http://nei.org)
  
  
  Groźniejszy potencjalnie byłby atak uzbrojonej grupy terrorystów z ziemi, ale elektrownie jądrowe są PILNIE STRZEŻONE — potencjalni terroryści musieliby przedostać się przez wiele barier: płoty kolczaste, kamery, kordony strażników, itp.
  Jak silnie są chronione Obiekty Jądrowe, można się dowiedzieć tutaj: http://atom.edu.pl/index.php/bezpieczen ... stami.html
  (EDIT: poprawiłem niedziałający link)
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• uszkodzenie obiektu jądrowego przez naturalny kataklizm — przykład Japonii temu przeczy; każdy wie iż jest rejonem częstych i silnych trzęsień ziemi, a przecież w "Kraju Kwitnącej Wiśni" pracuje aż 55 reaktorów!
  16.VI.2007 silne, bo prawie 7° trzęsienie ziemi spowodowało pewne NIEWIELKIE uszkodzenia w tamtejszej największej elektrowni Kashiwazaki-Kariwa — nota bene jest to też obecnie największa elektrownia jądrowa świata — jednak nie spowodowały one uszkodzeń np. samego reaktora...
  
  Co do kataklizmów naturalnych, to w czasie niedawnych plag powodzi "anty-atomiści" szerzyli „panikę” iż elektrownie jądrowe w Niemczech nie są dobrze zabezpieczone przed powodzią...
  Twierdzą oni, iż zdarzało się iż do tamtejszych bloków reaktorów położonych blisko rzek wdzierała się już woda (sic!).
  
  Pomijając to, iż Obudowy Bezpieczeństwa pod tym względem to szczelne konstrukcje, to same wnętrze hali reaktora jest faktycznie co jakiś czas I TAK ZALEWANE; rzecz jasna nie przez powodzie...
  Wymaga tego procedura wymiany paliwa: inaczej to „wypalone” paliwo, przenoszone do basenu obok reaktora — posiadające wciąż bardzo wysoki nadmiar tzw. ciepła powyłączeniowego — uległoby szybkiemu stopieniu.
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• obawa przed promieniowaniem jonizującym — choć w rzeczywistości przez całe życie jesteśmy bezwiednie narażeni w pewnym stopniu na promieniowanie z naturalnych radioźródeł;
  
  Jeśli się ktoś obawia naturalnego promieniowania tła, to może przeprowadzić się z np.Krakowa do Wrocławia, gdzie jest ono ociupinkę niższe.
  
  Załóżmy jednak, że w okolicy Wrocławia powstałaby kiedyś Elektrownia Jądrowa? Co wtedy?!
  Otóż nawet w pobliżu tejże elektrowni dodatkowa „dawka” promieniowania od niej wynosić będzie 1/30 różnicy dawki naturalnego tła
  między Krakowem: (średnio 0,100 µSv/h), a Wrocławiem (średnio 0,059 µSv/h)!
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• fałszywe wyobrażenia o awariach w elektrowniach jądrowych — m.in. o możliwej (?) eksplozji jądrowej (???) reaktora; — o NIEMOŻLIWOŚCI zajścia takiej „możliwości” można przeczytać w art.:
  Wybuch jądrowy w Czarnobylu?!
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• Awaria w CzAES; to „kuriozum”, nie „reguła” — większość reaktorów energetycznych to różnego typu reaktory wodne typu PWR/WWER/BWR; gdyby pracownicy tychże reaktorów chcieli popełnić te same błędy, jak zrobiono to z reaktorem kanałowym RBMK w tamtejszej elektrowni w 1986 r. — reaktory wodne samoczynnie wyłączają się, a nie doprowadzają do tragicznej w skutkach awarii;
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• obawa przed „gargantuiczną” jakoby ilością odpadów z Elektrowni Jądrowej — tak naprawdę GARGANTUICZNE ilości odpadów powstają w elektrowniach na konwencjonalne paliwa kopalne. Jednak skoro w elektrowni jądrowej z 1 kg Uranu uzyskuje się 500000 MJ energii, a w konwencjonalnej z 1 kg Węgla 26 MJ energii — łatwo zauważyć, że tak skoncentrowana energia w danej jednostce paliwa, jaką jest energia jądrowa, powinna produkować skoncentrowane (a więc nieduże) ilości odpadów — i tak jest naprawdę….
  
  
  Cytuj:

  Ciepło z tej JEDNEJ maleńkiej 10g pastylki UO2
  może być przetworzone na 600 kWh energii elektrycznej
  
  
               (Źródło fot: Wikipedia)
  
  = ok. 1/4 rocznego zużycia tejże energii
  przez jedno gospodarstwo domowe w Polsce
  
  
  Oczywiście problemem w przypadku elektrowni jądrowych jest zwłaszcza wysoka promieniotwórczość „wypalonego” paliwa, ale w rzeczywistości utylizacja nawet tego typu odpadów nie jest ani tak skomplikowana, ani tak nierozwiązywalna, jak „rozgłaszają wszem i wobec” przeciwnicy energetyki jądrowej: http://www.world-nuclear.org/info/inf04.html
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• „energetyka jądrowa=broń jądrowa!” — ten „nieszczęsny” slogan powtarzany jest wielokrotnie. Niestety historia wykorzystania energii jądrowej przez człowieka zaczęła się od użycia jej jako broni, co gorsza również do aktów ludobójstwa. Skutkiem tego energetyka jądrowa jest już chociażby przez sam przymiotnik “jądrowa” jest postrzegana przez „okulary, w których odbijają się grzyby nad Hiroszimą i Nagasaki”.
  Prócz nielicznych przypadków użycia reaktorów wojskowych do celów energetycznych, jak ostatni z wielu reaktorów w Hanford (zamknięty już zresztą), czy te „osławione” radzieckie RBMK — najbardziej popularne reaktory jądrowe typu PWR/WWER/BWR NIE NADAJĄ SIĘ DO PRODUKCJI BRONI JĄDROWEJ.
  Używane w nich paliwo Uranowe, ma zbyt niskie wzbogacenie w U-235, by dało się je użyć jako broń, zaś powstający w toku pracy pewna ilość Plutonu 239, jest z tych reaktorów zbyt „zanieczyszczony” nierozszczepialnym Pu-240 i pokrewnymi izotopami tego pierwiastka, by dało się zbudować działający skutecznie ładunek jądrowy…
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• brak zrozumienia rzeczywistego ryzyka — jeden z wielu przykładów: w przeprowadzonej na początku lat. 80. ub.w. ankiecie wśród różnych warstw społeczeństwa USA, okazało się że osoby z np. niższym wykształceniem szacowały “ryzyko śmierci związane z energetyką jądrową” na “1.” (sic!) miejscu. Osoby z wyższym wykształceniem na tymże miejscu umieścili jednak już “broń palną”, zaś energetykę jądrową już na “8.” miejscu;
  
  Z rzeczywistych danych statystycznych użytych do tej ankiety dot.różnego rodzaju ryzyka, okazało się jednak iż “ryzyko śmierci związane z energetyką jądrową”, znajdowało się tak naprawdę na odległym…”20.” miejscu!
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
• dezinformacja dot. energetyki jądrowej i gonitwa za „sensacją” w mediach — niekiedy celowo lub niezamierzenie „straszy się” czytelników/widzów „rozdmuchanymi” ponad miarę skutkami awarii czy wręcz „niewyobrażalnymi” awariami w energetyce jądrowej. Można nawet zaobserwować wzrost częstości ukazywania się tego typu „kasandrycznych” wiadomości pod koniec kwietnia, tj. w czasie gdy są kolejne rocznice Awarii CzAES…
  Warto zwrócić uwagę iże często w artykułach związanych z tą tematyką, padają często patetyczne porównania, jak np.: „atomowy wrak”, „chiński syndrom”*), „nuklearny wulkan”, „tykająca bomba”, „wyciekający reaktor” itp. itd.
  
  
  ________
  *) „Chiński syndrom” to nazwa filmu sensacyjnego z 1979 r. o awarii elektrowni jądrowej, jak również określenie w żargonie amerykańskich „jądrowców” oznaczające stopienie rdzenia reaktora i spłynięcie go do wnętrza Ziemi, aż na drugą stronę, czyli z USA do Chin.
  W rzeczywistości nawet jak w przypadku TMI i CzAES, choć doszło do stopienia paliwa, to w TMI nie wydostało się nawet poza reaktor, a w CzAES nie wydostało się ono poza fundamenty Bloku — a gdyby nawet tak by się stało — ciśnienie i temperatura panująca wewnątrz skorupy zatrzymałby wcześniej tenże stopiony rdzeń. (nie mówiąc już o płaszczu Ziemi)
  
  Ironią losu jest to, że zaledwie 12 dni po premierze „Chińskiego syndromu” doszło do podobnej jak w filmie awarii w TMI, co z pewnością było jedną z przyczyn czasowego wzrostu niechęci amerykanów do energetyki jądrowej…
  

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/atomowy ... omosc.html


przeczytajcie komentarze.... ale ciemnogród

Wydaje mi się, że to mniejszość.

Niestety ta mniejszość (jeśli to prawda) jest bardzo aktywna. Pod tym newsem są tylko ich komentarze...

Skoro są tylko ich komentarze to może należało by się włączyć w dyskusję

Ja już od wczoraj próbuje, ale z kilkunastu moich komentarzy mODERATOR "omletu", puścił góra trzy...

Więc to tak wygląda "wolność" wypowiedzi na Necie



Ale żeby tu nie „smucić”, dedykuję tą wesołą piosenkę wszystkim tamtym "mądralom" na forum "omletu", którzy wypisują tam np.:

"Podobno dwiazda objazdu jest swiecaca w nocy Natasza z Czarnobyla"
(zachowano pisownię oryginału)

... a o tym, że świeci ona gołą d... to już zapomnieli dodać

po tym co sie ostatnio dzieje , a teraz ta afera z tym pociągiem w Niemczech to mi się wydaje ze w Naszym Ciemnogrodzie to nigdy nie powstanie elektrownia jadrowa