Konstantin Checherov i jego teoria
Wiem, że kwestia wybuchu jądrowego w Czarnobylu była poruszana kilkukrotnie na forum, jednak tutaj chciałbym się odnieść do konkretnej teorii, a mianowicie do teorii Konstantina Checherova, którego ósma rocznica śmierci przypada właśnie dzisiaj.
Konstantin Checherov był z wykształcenia fizykiem jądrowym w dziedzinie paliwa jądrowego i materiałów radiacyjnych, pracował w Instytucie Kurczatowa. W maju 1986 r był pierwszą osobą, która weszła do wnętrza zniszczonego reaktora. W ciągu 10 kolejnych lat schodził do wnętrza sarkofagu wielokrotnie. To dzięki niemu udało się odzyskać taśmy rejestratorów pracy reaktora ze sterowni IV bloku. Według niego łączna dawka jaką otrzymał we wnętrzu sarkofagu wynosiła 2200 remów. Zmarł w 2012 r w wyniku choroby popromiennej.
Według Checherova eksplozja o charakterze jądrowym nie nastąpiła w szybie reaktora, ale w przestrzeni hali reaktora, gdzie rdzeń wraz z pokrywą reaktora został wyrzucony przez wydostającą się z rozerwanych kanałów parę wodną. Wersja ta ma się pokrywać z charakterem zniszczeń konstrukcji budynku reaktora i brakiem zauważalnych zniszczeń w szybie reaktora.
Checherov podjął samodzielną próbę wyjaśnienia katastrofy. Miał dostęp do wglądu różnych parametrów elektrycznych zarejestrowanych przez detektory podczas wybuchu. Odkrył, że silniki napędzające pompy miały zabezpieczenia przed zmianami napięcia i częstotliwości. Silniki wyłączały się automatycznie przy spadku napięcia poniżej 75% i częstotliwości z 50 do 45 Hz. Detektory wykazały, że zaledwie 36 sekund po rozpoczęciu eksperymentu cztery z ośmiu pomp chłodziwa zatrzymały się w ciągu 0,8 sekundy z powodu spadku napięcia. W efekcie zmniejszyło to chłodzenie o połowę, wywołując szybki wzrost reaktywności reaktora. Checherov twierdzi, że kiedy moc została zredukowana praktycznie do zera, eksperyment należało odłożyć, zamiast podnosić pręty sterownicze, aby zwiększyć moc. Podniesienie prętów sterowniczych było kluczowe. Doprowadziło to do przegrzania chłodziwa i wytworzenia nadmiaru pary w rdzeniu, co doprowadziło do katastrofalnego wzrostu mocy, gdy poziom chłodziwa spadł z powodu spadku napięcia.
„Sam reaktor nie był winny wypadku. Była to utrata płynu chłodzącego spowodowana awarią pomp. Jakkolwiek dobry jest reaktor, zawiedzie jeśli zostanie pozbawiony chłodziwa ” – mówi Checherov.
Checherov kwestionuje opis wybuchu jako „cieplny”. Twierdzi, że była to eksplozja nuklearna, ale wyjaśnia, że wprowadzanie analogii z bombą atomową jest mylące. Technicznie możliwe jest wysadzenie pojedynczego jądra, ale nikt nie produkuje bomby o mocy mniejszej niż równowartość 1000 t trotylu. „W Czarnobylu eksplodowało wiele jąder, ale nie tak wiele jak w bombie. Odpowiadało to tylko 30-40 t trotylu, ale jego fizyczna natura była nadal nuklearna ”. Wyjaśnia, że charakterystyka wybuchu jądrowego obejmuje bardzo wysokie temperatury i ciśnienia, co właśnie stało się w Czarnobylu.
„Sądząc po gruzach, lokalne ciśnienie wynosiło ok. 2000–3000 atmosfer, a temperatury sięgały od 6000 do 10 000 ° C” – wyjaśnia Checherov. Prowadzi to do kolejnej kości niezgody. Checherov, który osobiście zbadał wszystkie pomieszczenia w bloku 4, kwestionuje oficjalną linię, że większość paliwa nadal znajduje się w hali reaktora. „Znaleźliśmy mniej niż 10%, być może 4-6%” - mówi. „Wewnątrz nie było nic, żadnego rdzenia, tylko dużo betonu”. Podkreśla, że żaden z ekspertów, którzy twierdzą, że większość paliwa jest nadal w środku, nie był w stanie się o tym przekonać.
Innego zdania są koledzy Checherova.
„Checherov spiera się jako amator, który nie wie nic o prawach fizyki jądrowej” – mówi fizyk jądrowy Borys Gorbaczow z Kijowa, który pracował w Czarnobylu przez 18 lat. „Każdy fizyk jądrowy wie, że lekko wzbogacony uran 235U o wzbogaceniu do 2% (który był używany w reaktorach w Czarnobylu) w zasadzie nie może eksplodować. Aby móc wybuchnąć, uran powinien zostać wzbogacony do 80%. Szybkość reakcji łańcuchowej podczas wybuchu jądrowego jest miliony razy większa. Gdyby doszło do wybuchu jądrowego, wyparowałoby nie tylko paliwo”.
Z kolei dr Alexander Borovoi, fizyk jądrowy z Instytutu Kurczatowa był szefem grupy w Czarnobylu przez 20 lat. „Znam Konstantina Checherova, jesteśmy kolegami, chociaż on nie jest fizykiem jądrowym ”- mówi Borovoi. „Ukończył Instytut Lotnictwa. Prawdą jest, że przyjechał do Czarnobyla w pierwszych dniach po wypadku, ale następnym razem przyjechał tam 18 miesięcy później, pod koniec 1988 r. ”
Borovoi powiedział, że do tego czasu naukowcy ukończyli dokumentowanie układu paliwa w bloku 4, opisali go w wielu dokumentach i sfilmowali miejsce. „Byliśmy wtedy absolutnie pewni, że około 95% paliwa pozostało w obudowie przechowującej” - powiedział. „Analiza próbek gleby, którą wykonywano wiele razy w strefie elektrowni jądrowej i poza nią, w tym w wielu krajach europejskich, potwierdziła ten wniosek. Wszystkie dane sprawdzone różnymi metodami wykazały, że w wypadku uczestniczyło mniej niż 5% paliwa ”.
Ale Checherov twierdzi, że w reaktorze nie ma już radioaktywnego paliwa. Według niego ponad 90% paliwa, czyli około 200 ton uranu i plutonu, zostało wyrzuconych z reaktora i nadal leci gdzieś nad Europą.
Na terenie bloku IV tuż przed awarią znajdowało się w sumie 214,6 t paliwa jądrowego. Według oficjalnych danych w sarkofagu znajduje się ponad 95% paliwa jądrowego, czyli ponad 180 t. Ostatnie badania instytutów naukowych z Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec nie pozwoliły na ustalenie lokalizacji 180 t paliwa jądrowego w sarkofagu bloku IV. Obecnie eksperci szacują ilość paliwa jądrowego w sarkofagu bloku IV na 125 – 150 t.
Konstantin Checherov i makieta sarkofagu:
https://www.youtube.com/watch?v=vMcTL_bgKjkhttps://www.youtube.com/watch?v=ldQPddRmAeYhttps://www.youtube.com/watch?v=qdoRf-XqSR8https://www.youtube.com/watch?v=ljjzA3m-4lgEDIT: informacja o wykształceniu Checherova pochodzi z ruskiej wikipedii.